Artykuł powstał na podstawie ostatnich badań prowadzony przez prof. Angusa Dalgleisha, który specjalizuję się w leczeniu ludzi z zaawansowanym czerniakiem.
Trzydzieści lat temu rozpoczął w Australii kampanię zdrowotną Slip-Slop-Slap – włóż koszulkę, posmaruj się kremem z filtrem przeciwsłonecznym i chroń głowę czapką.
„Obecnie zdaję sobie sprawę, że tamte zalecenia zamiast zmniejszać ryzyko zapadania na raka skóry, raczej je zwiększają. A to z prostej przyczyny, że (o ironio!) słońce jest niezbędne, aby w naszej skórze mogła powstawać witamina D. A zatem prozdrowotna kampania paradoksalnie mogła doprowadzić do niebezpiecznie niskiego poziomu witaminy D u ludzi, a tym samym zwiększyć ich podatność na czerniaka. Kąpiele słoneczne mogą się okazać skuteczną obroną przed tym groźnym nowotworem.
Zacząłem zgłębiać wiedzę, zainteresowało mnie dobroczynne działanie witaminy D zabezpieczające przed rakiem.”
Bardzo niski poziom witaminy D ogromnie zwiększa ryzyko zachorowania na raka skóry.
Już wiemy, jak ważny dla zdrowia jest poziom witaminy D w organizmie. Ale sama wiedza nie wystarcza. Potrzeba praktyki.
„Chciałbym, aby lekarze zajmujący się chorymi na różne postacie nowotworów poddali podopiecznych odpowiednim badaniom.
A na razie mogę powiedzieć, że całkowicie zmieniłem podejście do nasłoneczniania. Moje ogólne przesłanie brzmi:
słońce nie jest straszne – słońce to radość, a więc ciesz się nim!”
Opracowano na podstawie:
Solarium & fitness